poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Prolog



Nigdy nie sądziłem, że się zmienię. Zawsze uważałem, że jestem najlepszy, bo mam pieniądze, masę pieniędzy. Dziewczyny ustawiały się do mnie w kolejce, a ja lubiłem się z nimi bawić, łamać serca, odbierać niewinność. Byłem bogatym dzieciakiem, który nie potrafił pogodzić się ze śmiercią matki  i jednoczesnym oddaleniem się od ojca. Już wcześniej, nim moja matka zmarła, byłem zapatrzonym w swoje odbicie małolatą, ale ciągłe kłótnie z ojcem sprowadziły mnie na dno. Swój gniew topiłem  w alkoholu, a także gasiłem go papierosami, a czasem nawet jakimś narkotykiem. Byłem nikim. Nikim, który miał wszystko. I nic. Przebywając samotnie, byłem sobą – zatraconym w szarej rzeczywistości nastolatkiem. W obecności znajomych, byłem królem – bogatym, przystojnym, inteligentnym facetem, z którym każdy chciał się kumplować. Ale przecież tak naprawdę byłem zerem. I nie sądziłem, że się zmienię. Nigdy przez myśl mi to nie przeszło. A jednak. Siedząc teraz na ławce przy placu zabaw, spoglądając na Rosie, moją kochaną czteroletnią córeczkę, wiem, że zmiana jaka się we mnie dokonała, to JEJ zasługa, mojej kochanej dziewczyny, matki mojego dziecka, kobiety, którą kocham nad życie. Kocham JĄ nadal, pomimo, że nie ma JEJ już przy nas. Kocham JĄ bardziej z każdym kolejnym dniem, bo to właśnie dzięki NIEJ moje życie wygląda dziś dokładnie tak jak wygląda. A ja… jestem innym człowiekiem.
Jak to się stało? Jak jedna osoba zdołała obrócić całe moje życie do góry nogami? Chyba mam na to tylko jedno wyjaśnienie. Mianowicie, miłość.
______________________________

Cóż, chciałam zacząć od środy, jednak nie mogłam się powstrzymać.
Chyba druga rocznica ślubu księcia Williama i księżnej Kate tak na mnie podziałała.
Prolog nie jest wystrzałowy, wiem. Jednak kolejne rozdziały są już bardziej urozmaicone w akcję. Ostrzegam jednak – i to jest bardzo WAŻNE – w opowiadaniu znajduje się wiele przekleństw, jak i scen dość... zboczonych, więc czytacie na własną odpowiedzialność. Nie mogłam napisać tego opowiadania w bardziej "normalny" sposób. Pozdrawiam serdecznie!

6 komentarzy:

  1. Jestem, jestem, jestem :) Odkąd przeczytałam na swoim blogu, że postanowiłaś podzielić się swoją twórczością, uśmiech nie schodzi mi z twarzy! Przybyłam tu od razu.
    Wzięłam się za czytanie prologu i powiem ci jedno: ZOSTAJĘ TU!
    ,,Byłem nikim. Nikim, który miał wszystko. I nic"-ciarki przeszły mi po plecach. To takie prawdziwie...Można mieć wszystko, pieniądze, kobiety, ale bez jednej rzeczy nie ma się nic.
    ,,Ale przecież tak naprawdę byłem zerem" - w tym momencie zaczynam się zastanawiać nad własnym życiem.
    Rosie... Dziecko jest w stanie tak wiele zmienić ;) W wielu opowiadaniach właśnie dziecko jest przełomem.
    Osobiście uwielbiam takie opisy, gdzie nie ma podanego imienia ukochanej. ,,Kocham JĄ nadal" - uwielbiam :)
    Prolog krótki, ale wciągający. Na pewno będę tu zaglądać i komentować. Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziały.

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś zdrowo rąbnięta, ale za to Cię uwielbiam! :*
      Cieszę się, że prolog tak się spodobał. Mnie osobiście też się podoba (widzisz, ta nasza skromność! xD), choć jakiś genialny to on nie jest. Za to rozdział pierwszy jest chyba moim ulubionym, jak do tej pory (mam siedem skończonych). ;D
      Rosie, cóż... tak, jest przełomem, ale to bardziej skomplikowana kwestia. ;)

      Pozdrawiam również gorąco! :*

      Usuń
    2. Haha :) Wiem, że powinnam w tej chwili siedzieć zamknięta w psychiatryku. Ahaha :) Nasza skromność jest niespotykana! Chyba tylko my dwie w całej blogosferze się do tego przyznajemy.
      Czekam na następny rozdział z takim zniecierpliwieniem,że już trzeci raz czytam prolog.
      Ahaha.
      Pozdrawiam raz jeszcze :*

      Usuń
    3. Jak dotąd, faktycznie - znam tylko Ciebie, ale to mi wystarczy. Wiem, że nie jestem jedynym psychicznym człowiekiem, który (jeszcze :P) nie tkwi w pokoju bez klamek. xD
      "(...) trzeci raz czytam prolog" - i jak ja mam twierdzić, że jesteś normalna?! xD
      Całusy! :*

      Usuń
  2. Powiem Ci, że mimo iż nie mam za wiele czasu i przeczytanie czegokolwiek jest dla mnie naprawdę trudne, zaraz gdy tylko rzuciłam okiem na prolog - musiałam przeczytać go w całości i powiem Ci... jestem pod wrażeniem. W sumie nigdy nie mogę się wysłowić na początku, moje wypowiedzi nie mają sensu i wszystko mi się plącze, więc wiedz już, że czytanie moich komentarzy będzie dla Ciebie torturą. Wiesz co najbardziej mnie poruszyło i zachęciło? "Byłem nikim. Nikim, który miał wszystko. I nic" gdy to przeczytałam, miałam ochotę wylizać monitor, ale to oznaczałoby, że mam problemy psychiczne (moje cotygodniowe sesje z uroczą panią to potwierdzają, ale cicho), więc cichooo. Tak więc po tamtych słowach od razu dodałam do obserwowanych i pozostaje mi tylko czekać na pierwszy rozdział. No ładnie, mam wielki rozpierdol, że tak się wyrażę, na nic nie mam czasu, trzynaście ocen do poprawy, inaczej nie zdam, ale czytam blogi. Tak, to przecież ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci tym bardziej, że znalazłaś chwilę, by przeczytać ten zalążek opowiadania. :)
      Trzymam kciuki za poprawę ocen. Hah, faktycznie, sporo się tego nazbierało, ale tragicznie nie ma. ;D
      Powodzenia!
      I zapraszam na rozdział pierwszy. :)

      Usuń